piątek, 1 lipca 2016

Przemyślenia kanapowego kibica.

Skoro każdy zna się na piłce i jest ekspertem od futbolu to i ja napiszę kilka zdań. Mistrzostwa uważam za udane, może nie bardzo udane, ale na pewno mamy ogromne powody do zadowolenia. Marzyliśmy o 1/8 finału i nasi piłkarze tego dokonali. Należą im się za to wielkie brawa. Jedziemy do domu, ale spójrzmy kto już pojechał i niebawem pojedzie. Tak jak my. 
Czemu nie gramy dalej? Zabrakło zwyczajnego szczęścia. Na pewno nie umiejętności. Portugalia to oczywiście groźny przeciwnik (w tej fazie rozgrywek nie ma chłopców do bicia), ale był do ogrania. Intuicja mnie zawiodła, bo nie obawiałem się tego meczu. Nie wiem czemu, ale uważałem, że będzie dobrze... 
Przed mistrzostwami obawialiśmy się wszyscy naszej obrony uznając ją jako najsłabszy nasz punkt. Sam zresztą jako kanapowy ekspert od piłki nożnej tak myślałem. Okazało się jednak, i piszę to z pełną odpowiedzialnością, najsłabszym naszym ogniwem był jednak atak. Najsłabszym co nie znaczy, ze złym. Brakowało skuteczności, a za to przecież rozlicza się napastników. 
Co by było gdyby? W meczu z Portugalią, a raczej w końcówce dogrywki, zabrakło być może pokerowego zagrania trenera Nawałki. Wpuszczenie na karne Boruca, no może Szczęsnego. Niektórzy trenerzy tak robią. Widać było już podczas karnych ze Szwajcarią, że Fabiański niestety nie czuje strzelających. Portugalczycyb na pewno analizowali karne ze Szwajcarią. A może jednak nie? OK. Trudno. 
Kończę optymistycznie. Przed nami kwalifikacje do Mistrzostw Świata i w mojej oceni jesteśmy faworytami naszej grupy. Nie wyobrażam sobie, że na nie nie pojedziemy. Mamy silny zespół, a będzie jeszcze lepszy! Mam nadzieję, że trener Nawałka zostanie w pracy. 
Panowie - jesteśmy z Was dumni! Dziękujemy i prosimy o więcej :-) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz