Wniosek końcowy z badań przeprowadzonych przez Politechnikę Gdańską jest jednoznacznie NEGATYWNY. TAk to napisano. Przejrzałem dokumenty w tej sprawie. Jak zauważają badający, w aktualnym stanie obiekt nie może być eksploatowany zgodnie z założeniami projektowymi. Zarówno próba wiatrowa jak i wandalistyczna (grupa osób skacząca po kładce) wypadła źle. Ta druga została przerwana już po 9 sekundach z uwagi na dużą amplitudę i narastający charakter drgań mogący spowodować awarię nowo wybudowanej konstrukcji !!!
Sprawie przygląda się także Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego i wydanie pozwolenia na użytkowanie może nastąpić, zgodnie z prawem, jedynie po uzyskaniu pozytywnych wyników obciążeń i po złożeniu wniosku przez inwestora. Bezpieczeństwo mieszkańców jest na pierwszym miejscu i na pewno bardzo wnikliwie będziemy się temu przyglądać. Na pewno nie zbagatelizujemy kwestii bezpieczeństwa tak, jak zrobiły to władze Radomia.
Stałym elementem wyposażenia kładki ma być, zgodnie z zaleceniami Politechniki Gdańskiej, system monitoringu drgań (trzeba zmówić projekt i montaż). Wyniki monitoringu będą z kolei podstawą do opracowania programu naprawczego.
Wygląda więc na to, że na otwarcie kładki dłużej poczekamy. Pytanie podstawowe, dla wścibskich dziennikarzy, kto za to dodatkowe zamówienie zapłaci?
Jak dobrze wiemy, można było tego wszystkiego uniknąć, ale prezydent Radomia nie zareagował właściwie na alarmy budującej kłądkę firmy! Osobiście uważam to za skandal.
Widać tu pewną analogię ze stawianym tunelem świetlnym na ul. Żeromskiego, gdzie opinia straży pożarnej jest również przez prezydenta bagatelizowana. Przypomnę, że dwa lata temu miał miejsce pożar w kamienicy pod nr 50, w tym miejscu gdzie stawiany jest obecnie tunel. Wówczas straż pożarna nie miała problemów z dojechaniem i przeprowadzeniem akcji ratowniczej. I nie ma tu znaczenia, że środkiem tunelu da się podobno przejechać. Wystawienie drabiny czy innego sprzętu z poziomu deptaka jest w tym momencie ograniczone, jeżeli wręcz niemożliwe. W przypadku akcji ratowniczej czas odgrywa niebagatelną rolę i na ten temat nie ma się co dłużej rozwodzić. Tak jest. Oby nic podobnego jak pożar nie wydarzyło się w tym miejscu tej zimy. Jeżeli w przypadku sytuacji kryzysowej strażacy będą mieli utrudnioną akcję, pełną odpowiedzialność za utrudnienia weźmie pomysłodawca ustawienia tej atrakcji w ciagu komunikacyjnym.
Można było ten tunel ustawić w innym miejscu np na Rynku przy planowanym lodowisku lub na pl. Jagiellońskim.
Projekt bubel to i kładka bubel, tak to jest jak nadzór nad MZDIK sprawował ogrodnik z wykształcenia vice Marszałkiewicz i przez 6 lat panował tam tak wielki bałagan, gdzie firmy z Kielc rozdawał karty. Pracownicy bez wykształcenia kierunkowe, obsadzenia z klucza partyjnego. Strefa płatnego parkowania zarządzana przez firmę zewnętrzną przynosiła dochód dla miasta, a za waszych nie przemyślanych decyzji tylko by zrobić parę etatów więcej dla swoich przekazaliście do MZDIK i cyfry się zmieniły a wręcz spadły do zera. Co do tunelu przepisy mówią jednoznacznie i obowiązują wszystkich, tu rekomendacji jak w pańskiej partii nie jest potrzebna. Wiem że chętnie zmienił by Pan ten przepis ale to nie takie proste jak zmiana statutu w PGZ by kolejny Miśkiewicz miał zatrudnienie
OdpowiedzUsuńKładkę bubel wybudował prezydent Witkowski i żadne zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni. Co do przepisów, są jasne. Prawo obowiązuje wszystkich i niebawem się o tym przekonamy :-)
OdpowiedzUsuńA czemu pan nie odniósł się do tego co napisałem że ludzie bez wykształcenia i ogrodnik rządził inwestycjami miasta ciekawe ile tych bubli jest?
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, że nie odnoszę się do konfabulacji.
OdpowiedzUsuń