sobota, 30 grudnia 2017

100 mln zł dla Radomia! Pycha kroczy przed upadkiem?



Udało się wywalczyć w budżecie państwa kwotę ponad 93 mln zł na przebudowę Wojska Polskiego. Jak dodamy do tego dokumentację projektową to inwestycja ta zostanie wsparta kwotą 95 mln zł. Taka dobra wiadomość to przede wszystkim praca parlamentarzystów i polityków radomskiego PiS.  Nie będę już wszystkich wymieniała z imienia i z nazwiska. Wszyscy wiedzą o kolego chodzi, bo było to szeroko komentowane w lokalnych mediach. Będzie zresztą jeszcze okazja o ich roli wspomnieć, gdy wojewoda będzie podpisywał umowę na przekazanie tych środków. Wiem jak wyglądała ta walka od przysłowiowej kuchni, łatwo nie było. Gramy jednak zespołowo i taka strategia przynosi dobry dla Radomia skutek. A, że jesteśmy skuteczni, to widać w realizacji tego, co obiecaliśmy w wyborach. Mam na myśli zarówno wymiar centralny, jak i lokalny. 
To historyczna chwila. Czemu? Bo są to środki jakich miasto Radom nigdy w budżecie państwa nie widziało. Nigdy przez 8 lat rządów PO i PSL, bezpośrednio w budżecie państwa nie zapisano nawet 1 zł na żaden projekt samorządu miasta Radomia. W formie poprawki czy czegokolwiek. Przepadały także wszystkie poprawki zgłaszane przez PiS, a i sama PO niczego bezpośrednio nie zapisywała. Otrzymywaliśmy wsparcie chociażby w formie subwencji drogowych, ale nigdy nie były to znaczone w budżecie środki i nigdy takiej wysokości. 
Poprzeczkę postawiliśmy więc wysoko. Jak dodajmy do tego jeszcze 5 mln zł w tym samym budżecie na wsparcie medycyny na UTH, to robi się 100 mln zł! To o 100 mln zł więcej niż przez dwie kadencje rządu PO i PSL. 
Teraz czekamy na „klepnięcie” budżetu w Sejmie. Potem kwestia podpisania umowy między miastem a wojewodą na przekazanie środków. Procedowanie to będzie na podobnej zasadzie jak dofinansowanie dokumentacji projektowej, czyli zgodnie z ustawą o zasadach prowadzenia polityki rozwoju. 
To nie ostatnie dobre wieści dla Radomia. Jestem tego pewien. 

Pycha kroczy przed upadkiem? 

Nieuchwalony budżet miasta Radomia, a tak naprawdę słaby autorski budżet prezydenta Witkowskiego i jego najbliższego zaplecza. Budżet oparty o kolejne zadłużania miasta – na koniec przyszłego roku 544 mln zł (bez zadłużenia spółek, gdzie dodać do tego należy min. + 225 mln zł), budżet powtarzający inwestycje jakich nie udało się zrealizować w poprzednich latach (pisałem o tym na blogu); budżet z mizernymi wydatkami na np. zdrowie. To budżet pozorujący inwestycje i rozwój. Budżet dodatkowo nie skonsultowany z radnymi PiS. Jeżeli ktoś się dziwi, że radni PiS odpowiedzialnie nie mogą poprzeć takiego budżetu, to widać lubi żyć świecidełkami i lansem na fejsie. 
Sam bym za nim ręki nie podniósł. A straszenie brakiem inwestycji to dziecinada. Nie dziwię się, że ten budżet popracia nie dostał i w mojej ocenie nie powinien dostać nadal. Dziwię się, że te budżety wcześniejsze przechodziły, bo były jeszcze gorsze. Widać inni radni poszli wreszcie po rozum do głowy. 
W mojej ocenie ten budżet powinien być ostatecznie zatwierdzony przez RIO, co nie oznacza tego, że nie będzie można go z czasem poprawiać i wprowadzać nowe zadania. Prezydent może wszak zawsze znaleźć większość w trakcie roku. Ale będzie musiał każdorazowo rozmawiać i wspólnie ustalać zadania. Dużo mówi o zgodzie i współpracy - więc czego się boi? 
Tymczasem próbuje straszyć pan prezydent Radomian i rozpowszechnia nieprawdziwe informacje. To element PR-owej presji, która zaręczam, że radni PiS wytrzymają. Nie wierzę też, że Radomianie dadzą się tak prosto zmanipulować. Ta histeryczna wręcz reakcja radomskiej PO na to co się stało na budżetowej sesji to jedynie strach, że nie ma budżetowej zgody na zaciąganie kolejnych kredytów na zabawę i lans w roku wyborczym. Tu jest pies pogrzebany.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz