czwartek, 7 kwietnia 2016

Kilka zdań o RIT czyli czy zgoda zmieni Radom.

Czytam w radomskiej GW, że nad radomskim Regionalnym Instrumentem Terytorialnym (RIT) zbierają się czarne chmury. Czarne chmury zaczęły się niestety zbierać już na początku opracowywania zasad przez Zarząd Województwa Mazowieckiego. To było jeszcze w 2014r.
RiT dla Radomia, który miał być adresowany do nas samych i do przez nas określonego obszaru funkcjonalnego, tak naprawdę dziś jest adresowany do wszystkich chętnych gmin i starostw. Obszar funkcjonalny określił nam Marszałek, a nie my. Okazało się na przykład, że zakwalifikowano do naszego obszaru funkcjonalnego samorządy, które należą do subregionu warszawskiego zachodniego. Ale kto zabroni temu, który rozdaje karty i może uzasadnić co chce i jak chce?
Do problemów z naszym RIT dokłada się jeszcze sama ilość środków jaka ostatecznie do nas trafi. Wiadomo, że poprzez zmianę zasad przez Marszałka i wymuszenie na nas przygarnięcia kolejnych samorządów, będzie ich mniej. To po pierwsze. Po drugie o tym na jakie projekty i ile środków w ramach RIT pójdzie decyduje Marszałek. Jak podają media z naszego projektu na ponad 300mln zł pula do podziału w zakresie nas interesującym – czyli zdrowie – ma się zmniejszyć do ok. 90 mln zł. Do Radomia z tego ma szansę realnie trafić może połowa tej kwoty i to przy sprzyjających okolicznościach. Wychodzi więc na to, że na RIT dla całego Mazowsza w kwocie ok. 580mln zł realnie jako Radom skorzystamy z ok. 45mln zł. czyli jakieś 8% całej kwoty! Ziemia Radomska skorzysta w 15% tej kwoty. Dla przypomnienia nie liczymy tu Warszawy i jej obszaru funkcjonalnego bo ona ma swój ZIT.
Sytuacja wydaje się więc dramatyczna i w tym miejscu pozdrawiam wszystkich przeciwników wyłączenia Warszawy z Mazowsza. Lecimy dalej.
Nie sposób przy tych wszystkich opisywanych przez GW problemach zapytać o politykę naszych miejskich władz. Przecież w samorządzie województwa rządzi koalicja PO-PSL? Nie chce mi się wierzyć, żeby prezydent z PO nie wywalczył korzystnych dla Radomia rozstrzygnięć. W 5-cio osobowym Zarządzie Województwa 3 głosy mają politycy PO. Z samym Marszałkiem Struzikiem mają chyba także dobre kontakty. Pole do „Zgody, która zmieni Radom” jest więc chyba otwarte. Czy nie można powalczyć o zwiększenie alokacji na zdrowie do powiedzmy 180 – 200 mln zł? Tak by mogło wyjść na postawie kryterium ludnościowego. Dla tych, których to może nie do końca przekona można dodać jeszcze kryterium sytuacji społeczno-gospodarczej. 
W materiale pojawia się wątek tzw. map potrzeb. Obecnie Ministerstwo, które też przywołane jest w materiale gazety, przesłało do konsultacji do Urzędu Marszałkowskiego materiał służący do opracowania map potrzeb zdrowotnych. Zakładam, że ko ktoś tam obecnie analizuje i może zorientować się w jaką stronę pójdą wspomniane dokumenty. Nie trzeba z tym czekać do czerwca. Może także sam pan Marszałek czy Zarząd Województwa wskazać we własnej analizie takie obszary, które jego zdaniem należy wzmocnić i tym samym aktywnie włączyć się do walki o rozstrzygnięcie dobre dla Ziemi Radomskiej. Przecież potrzeby naszych szpitali zgłoszone do RIT nie wynikają z widzimisie tylko właśnie z ich potrzeb. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby mapy potrzeb nie były związane w pewnym zakresie z potrzebami zgłaszanymi przez szpitale.
Reasumując jest pole do lobbingu. Nic jeszcze nie jest przesądzone. Tu już potrzeba aktywności prezydenta i walki o nasze potrzeby. Walki zarówno na szczeblu Zarządu Województwa, jak i w samym Ministerstwie. Zakładam, że takie spotkania pan prezydent odbędzie.
Oczywiście Urząd Wojewódzki także analizuje te ministerialne dokumenty. Będziemy się im także przyglądać pod kątem tego co zapisane w radomskim RIT.
Moim zdaniem alokacja środków na zdrowie powinna być zwiększona, a Ziemia Radomska powinna jak najbardziej skorzystać na tym projekcie. To może zrobić tylko Zarząd Województwa i jest możliwe. Możliwe przy odrobinie chęci i politycznego zaangażowania. Głównie ze strony prezydenta Radomia. To on jest liderem RIT. Poprzedni prezydent Andrzej Kosztowniak wypracował z samorządowcami Ziemi Radomskiej (w wielkim trudzie, ale się udało) bardzo ważny prozdrowotny projekt na grube miliony. Nie można tego teraz zepsuć!

Ps. Kolejny temat do poruszenia to Kontrakt Terytorialny dla Radomia. Co się w nim znalazło, a co nie. Wiąże się to w mojej ocenie z RIT, bo to dwa strategiczne programy dla Radomia, a jak wiemy z wizją i strategię rozwoju miasta u obecnej władzy jest mocno na bakier. Ale o tym wkrótce.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz