wtorek, 7 czerwca 2016

Przewodniczący Schetyna ma wizje. Prezydent Witkowski przeciwnie.


Dziś słuchałem w radio przewodniczącego Schetynę, który opowiadał o tym, że Platforma przygotuje program wyborczy w oparciu o niezrealizowane obietnice PiS. Pan przewodniczący swoimi czujnymi oczyma widzi, że nic realizowane nie jest. A jak nawet jest, to nie tak jak być powinno i jak PiS obiecał. Znowu pudło. Ciekawy skądinąd jestem, kiedy Platforma przygotuje jakieś propozycje dla Polaków oparte o własne pomysły czy przemyślenia. Czy jest w ogóle w stanie coś mądrego zaproponować czy tylko potrafi ustawić się w kontrze do pomysłów innych? Może lepiej niech nie przygotowuje własnych propozycji, bo potem ich efekt trzeba naprawiać a część pomysłodawców tych "reform" będzie teraz opowiadać o nich prokuratorowi.
Wróćmy jednak do pana przewodniczącego. Po pół roku rządów PiS pan Schetyna już wie, że nic nie zostanie zrealizowane. Ogłosił więc dziś w radio, że projekt Mieszkanie+ nie ma szans realizacji, bo rząd na to nie ma pieniędzy. Skąd my takie proroctwa znamy? Tak samo liderzy PO mówili o programie Rodzina 500+ (!?) Nie możliwy do realizacji i tyle. I co? Jak widać nas stać, a sam program ma się obecnie bardzo dobrze. Tylko po pierwsze trzeba chcieć, a po drugie wiedzieć gdzie na to znaleźć pieniądze. PO jest genetycznie wyzbyta z tych dwóch zachowań.
Pan Schetyna podawał jeszcze inne swoje przemyślenia. Nie uda się zrealizować np. podniesienia kwoty wolnej od podatku czy pomóc frankowiczom. Nie będzie generalnie niczego, a to co będzie, o czym już pisałem, będzie złe. Tu z pana przewodniczącego wychodzi taki mały „kononowicz”. Zainteresowani wiedzą co mam na myśli :-) 
Muszę rozczarować pana przewodniczącego, choć samo życie pewnie go jeszcze nie raz rozczaruje, że rząd PiS zrealizuje obietnice wyborcze i ma na to jeszcze 3,5 roku. Tym samym program wyborczy PO oparty o rzekomo niezrealizowane obietnice rządu legnie w gruzach. 
Platforma Obywatelska stety czy niestety ma spory problem. Z jednej strony nie bardzo wie jak się odnaleźć w roli opozycji, na co nie ma zupełnie pomysłu stając się przystawką KOD-u, z drugiej strony ma niewyraźnego lidera, który nie umie nad tym całym bałaganem zapanować. Jej szef nawet w radio nie potrafi wystąpić z czytelnym przekazem lidera największej opozycyjnej partii. Jeżeli można być bardziej niewyraźnym i mdłym niż pan Kijowski, raczkujący przecież w polityce, to najlepszym tego przykładem jest Grzegorz Schetyna na czele upadłej partii jaką bez wątpienia jest obecnie PO. Przynajmniej takie wrażenie na chwilę obecną sprawia. To jednak problem PO, tak sobie wybrała to i ma :-) 

Dziękuję za wybór. Prezydent Witkowski wizji nie ma. 

Na ostatnim zjeździe okręgowym PiS zostałem wybrany delegatem na zjazd krajowy. Bardzo dziękuję za oddane głosy. Jestem pewien, że będę godnie reprezentował koleżanki i kolegów w Warszawie. 
Zjazd przyjął również uchwałę odnoszącą się do działań obecnego prezydenta Radomia oraz polityki rządów PO-PSL w zakresie zrównoważonego rozwoju kraju i województwa. Raczej braku takiej polityki. O braku wizji rozwoju Radomia prezydenta Witkowskiego już nie raz pisałem. Mamy tu do czynienia z administrowaniem i realizacją bieżących działań miasta, jakie każdy samorząd realizuje. Nie przedstawiono do tej pory żadnej wizji czy strategii działania w obecnej perspektywie unijnej 2014-2020. Jaki ma być Radom za kilka lat, na co będziemy zdobywać środki z UE, czy uda się prezydentowi zrealizować Kontrakt Terytorialny, o co chce jeszcze walczyć w jego ramach, co z realizacją zdrowotnego RIT (regionalny instrument terytorialny), jaka ma być pozycja miasta w regonie i na Mazowszu??? 
Budowa hali sportowej, choć ważna i potrzebna, to nie jest strategia rozwoju miasta. Tym bardziej, że będzie to raczej pierwsza i ostatnia tego typu inwestycja w Radomiu. Mam na myśli wielkość i koszt budowy. Większych inwestycji bez zadłużenia miasta nie uda się zrealizować, chyba, że wejdzie w życie ordynarny plan sprzedaży części spółek np. Radpecu. Temu jednak będą się przyglądać radni, parlamentarzyści a być może inne instytucje. To poważne sprawy. 
Remonty dróg lokalnych też nie są żadną strategią czy wizją. To konieczność i oczywista oczywistość. Równie dobrze można uznać za wizję remonty w szkołach. Robi się je, ale to nie wizja. Nie ma nic złego w tym, że się to pokazuje, ale nazywajmy rzeczy po imieniu.  Tymczasem miasto to nie tylko sport czy remonty dróg. Miasto to także służba zdrowia, pomoc społeczna, gospodarka, bezpieczeństwo, kultura i edukacja. Jaki jest kierunek rozwoju i cel do jakiego dążymy?  Powiedzenie w komentarzu do stanowiska radomskiego PiS - przecież budujemy halę, stadion i utwardzany drogi -  w mojej ocenie to za mało dla 220tys. miasta chcącego odgrywać, jak sądzę, aktywną rolę na terenie Mazowsza. Mamy za chwilę półmetek kadencji a dokąd zmierzamy jako miasto nie wiemy. 
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz