piątek, 3 czerwca 2016

Air Show 2015. Dlaczego nie pytamy czemu tym razem dołożyliśmy pieniądze?


Wyczytałem w lokalnych mediach, że przy zeszłorocznej organizacji Air Show magistrat tym razem nie wsparł finansowo imprezy, tylko miejskie spółki. To delikatna nieścisłość albo wręcz przekłamanie.
Odkąd pamiętam to Urząd Miejski podpisywał umowę gwarantując swój udział finansowy. Jak to wyglądało? Gwarantowaliśmy więc finansowanie np. paliwa czy kwestii logistycznych na terenie miasta np. parkingi, komunikacja miejska. Nigdy miasto nie przekazywało wojsku żadnych pieniędzy. Wspomniane zadania i zakupy brały na siebie miejskie jednostki: MZDiK, ZUK czy Wodociągi. Co dalej się działo?
Po imprezie, mam na myśli edycje przed 2015r., wydatki te ZAWSZE były przez wojsko zwracane. Miasto wychodziło przynajmniej na „0”. Taka przyświecała nam idea, a wojsko zawsze to rozumiało i się godziło. Naszą ideą było nie dokładanie do imprezy, która przecież przynosiła niemałe wpływy i zyski. Naszym zyskiem miał być i był efekt promocyjny. Jedynie przy edycji w 2009r „zarobiliśmy” i można powiedzieć wyszliśmy na plus, a dokładnie spółka port lotniczy, zyskując ok. 80tys zł.
Jak było przy ostatniej edycji? Jak wiemy umowę na współorganizację Air Show 2015 podpisywał prezydent Witkowski i ja nie znam jej zapisów. Pytanie czy miejskie spółki i jednostki tym razem dostały zwrot pieniędzy za poniesione na terenie miasta przygotowania, czy po raz pierwszy w historii dołożyliśmy do tej imprezy kilkadziesiąt czy kilkaset tys.? O takich pieniądzach mówimy, bo takie wydatki zawsze ponosiliśmy. Z tego co wiem, takiego zwrotu tym razem nie było (!) Jeżeli się mylę, niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu i pokaże rozliczenie. Kto bogatemu zabroni? Czemu taka decyzja? Dlaczego tak szybko zrezygnowano z interesów finansowych Radomia? Czy to aby nie jest niegospodarność? To pytanie do osób, które negocjowały i podpisywały wspomnianą umowę. Co ciekawe media zawsze interesowały się rozliczeniem finansowym, ile wydaliśmy, ile zarobiliśmy i jak było przy poprzednich edycjach. Teraz zapadła tu grobowa cisza. W sumie czym się chwalić?
Co do ewentualnych problemów przyszłych edycji Air Show poprzez trwające prokuratorskie śledztwo bym się szczególnie nie martwił. Konsekwencją powinno być co najwyżej inna organizacja imprezy po stronie wojska. Mam na myśli sprawy organizacyjno-finansowe. Jeżeli doszło do nieprawidłowości to prokuratura to wyjaśni. Pokaże też obszary, które należy poprawić i co ewentualnie szło źle. Jeżeli ktoś coś nabroił, to poniesie konsekwencje. To oczywiste. Rok 2017 na organizację Air Show podobno jest wykluczony. Jest koncepcja na 2018r, kiedy to będziemy mieli 100 lat lotnictwa w Polsce. Skoro do chwili obecnie nie podjęto żadnych działań organizacyjnych, nie słyszymy o planach na przyszły rok, to znaczy, że chyba tak jest. Na wiosnę tego roku powinny wyjść zaproszenia do zagranicznych partnerów. Tak zawsze było. Tymczasem mamy ciszę.
Myślę, że co do lokalizacji Air Show nie powinno być większego zamieszania i impreza zostanie w Radomiu. To najlepsze miejsce.

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz