sobota, 22 kwietnia 2017

Kuriozalne tłumaczenie otoczenia prezydenta Witkowskiego.


Powtórzę jeszcze raz, do tych z polityków, którzy nie potrafią czytać i słuchać ze zrozumieniem. Prezydent Witkowski nie przysłał żadnej opinii prawnej, jedynie stanowisko w sprawie. Został poproszony o złożenie wyjaśnień i te mógł złożyć w dowolnej formie: stanowiska, opinii, ekspertyzy, wyroku itp. 
To dowolna sprawa pana prezydenta w jaki sposób się tłumaczy, a organ taki jak wojewoda nie może w tym przypadku prezydentowi narzucić czy też od niego wymagać, konkretnej formy w jakiej ten ma zamiar to zrobić. 
Prościej się napisać nie da. Jak ktoś tego nie rozumie, to ma ewidentny problem z rozumieniem pewnych spraw. Wszyscy ci, którzy dziś piszą czy mówią, że wojewoda poprosił o wyjaśnienia więc prezydent nie wpadł na to, że może wysłać opinię prawną, stawiają gospodarza Radomia w niekorzystnym świetle. Siebie zresztą też. Mam tu na myśli bezpośrednie polityczne zaplecze pana prezydenta, które albo nie wie o czym mówi, albo wie i uprawia demagogię. To swego rodzaju intelektualna wpadka dla tak argumentujących. Sytuacja kuriozalna i można by ją przemilczeć, ale tak mnie rozbawiła, że kilka zdań postanowiłem napisać. 
To sam pan prezydent mówił w licznych wystąpieniach medialnych, że posiada opinie prawne, więc liczyliśmy w Urzędzie Wojewódzkim, że takowe do nas trafią. Nie trafiły. Czy mam rozumieć, że prezydent je ma, ale nikomu nie pokazuje? Trzyma je pod kluczem? Może są to opinie prawne, jeżeli w ogóle istnieją, nie nadające się do obrony sytuacji pana prezydenta? 
Trafiło do wojewody stanowisko w sprawie, które jest polemiką i subiektywną interpretacją pełnomocnika pana prezydenta na temat kilku artykułów tzw ustawy antykorupcyjnej. Opinię wojewody znajdziecie Państwo w uzasadnieniu do wezwania na stronie MUW. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz